EUROPEJSKA AKCJA „PASY”

EUROPEJSKA AKCJA „PASY”

9 września policjanci ruchu drogowego w całej Europie, w ramach działań prewencyjnych koordynowanych przez TISPOL (Europejską Organizację Policji Ruchu Drogowego), prowadzili akcję „Pasy”. Działaniom polskiej drogówki towarzyszyła kampania „Mistrzowie w pasach”.

Na zaproszenie Policji oraz organizatora akcji „Mistrzowie w pasach” – Krajowego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, towarzyszyliśmy tym działaniom na stołecznych ulicach. Szanując prywatność zatrzymywanych kierowców skorzystaliśmy z okazji porozmawiania z kilkoma osobami na temat zapinania pasów przez Polaków, a także stosowania urządzeń zabezpieczających podróżujących pojazdem dzieci.

mł. inspektor Piotr Jakubczak, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji:
„Świadomość wśród warszawskich kierowców o konieczności zapinania pasów bezpieczeństwa jest bardzo wysoka, jednak nie przestajemy działać w tym zakresie, bo uważamy, że wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Postawiliśmy sobie za cel sytuację idealną, czyli wszyscy pasażerowie pojazdu mają zapięte pasy, a tym samym zadbali o większy poziom bezpieczeństwa biernego.

Zachęcamy do tego, ale też wyciągamy konsekwencje wobec osób, które narażają siebie bądź innych na niebezpieczeństwo. Niezapięcie pasów bezpieczeństwa karane jest mandatem w wysokości 100 złotych i 2 punktami karnymi. Jeśli pasów nie zapnie pasażer, i jemu grozi mandat w wysokości 100 złotych, a kierowcy przypisywane są kolejne 4 punkty.

Jeśli w pojeździe przewożone jest dziecko poza urządzeniem zabezpieczającym, jak np. fotelik, kierowca otrzymuje mandat w wysokości 150 złotych i 6 punktów karnych. Jeśli takiego urządzenia w ogóle nie ma, albo czekamy, że ktoś dowiezie fotelik – najczęściej słyszymy tłumaczenia, że w rodzinie są dwa samochody i nie zdążono przełożyć między nimi fotelika, albo dziecko nie może kontynuować podróży!”.

Jacek Zalewski, Prezes Fundacji Krajowe Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego:
„Nasza Fundacja jest realizatorem kampanii społecznej Grupy Lotos +Mistrzowie w pasach+. Celem kampanii jest uświadamianie wszystkim osobom podróżującym samochodem, że nie tylko fakt zapięcia pasów, ale również sposób ma istotny wpływ na nasze bezpieczeństwo. Ważny jest również dobór odpowiednich urządzeń zabezpieczających dzieci i sposób korzystania z nich.

Głównym elementem kampanii są inspekcje przeprowadzane na stacjach paliw Grupy Lotos. W tym roku było ich ponad 30 na terenie całej Polski. Dokonujemy na nich kontroli właściwego zapinania pasów, ustawienia fotela i zagłówka, jeśli jest fotelik sprawdzamy również jego umiejscowienie, zamocowanie, jak i sposób zapięcia dzieci. Udzielamy jednocześnie porad i staramy się pomóc w konkretnych przypadkach.

Dzisiejsza, ogólnoeuropejska akcja +Pasy+ jest okazją do zwieńczenia tegorocznej edycji kampanii +Mistrzowie w pasach+, choć na jej ostateczne podsumowanie przyjdzie jeszcze czas. Będziemy chcieli kontynuować te działania także w 2016 roku”.

Łukasz Jendrysek, ekspert kampanii „Mistrzowie w pasach”:
„Podczas kampanijnych kontroli często bywało tak, że pas bezpieczeństwa w części barkowej czy udowej przebiegał nieprawidłowo. Z reguły zamiast po udach szedł po brzuchu, co w razie wypadku może doprowadzić do urazów wątroby bądź śledziony. W przypadku części barkowej często zsuwał się z ramienia, wina leżała w złym stawieniu wysokości jego mocowania na słupku. Pas barkowy potrafił też +wisieć+ w powietrzu, bo źle wyregulowano oparcie fotela, a zagłówek nie miał styczności z głową siedzącej osoby.

Z kolei najczęstszymi błędami przy fotelikach były źle dobrane miejsca montażu, sposób ich mocowania, a także samo zapięcie w nich dzieci. W przypadku fotelików montowanych na pas, a te zdarzały się najczęściej, był on skręcony i źle przebiegał po skorupie.

Sam pas bezpieczeństwa potrafi skomplikować przypięcie fotelika, w jednym samochodzie będzie miał optymalną do montażu długość, w innym będzie za krótki, jeszcze w innym za długi. Zanim przystąpimy do montażu sprawdźmy czy pas ma automatyczny zwijacz. Jeśli tak, to jego mechanizm pozwoli nam zablokować go na żądanej długości. Jeśli nie kontrolujmy co jakiś czas stabilność zapiętego fotelika, jeśli będą luzy, odepnijmy go i powtórzmy całą operację od nowa.

Kiedy posadzimy dziecko w foteliku zawsze przypinajmy go – w zależności od przeznaczenia fotelika – szelkami bądź pasem bezpieczeństwa. Dociągnijmy na koniec wszystkie zapięcia i pasy, aby nie pozostały zbędne luzy”.

BRBadmin